Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 czerwca 2013

Sparing z ŁKS- em

Kolejny sparing wywołał spore zainteresowanie w Krośnie. Naszym rywalem był ekstraklasowy ŁKS Łódź. Mimo, że to mecz towarzyski moi zawodnicy bardzo się zmotywowali, aby pokazać się z dobrej strony w starciu z tak mocnym rywalem.

23.07.2011- Towarzyski

Karpaty Krosno - ŁKS Łódź 1:1 (0:0)

1-0 Mariusz Adaszek 59

1-1 Piotr Klepczarek 62

Zawodnik meczu: Mariusz Adaszek (Krosno) 7,5

Info ogólne

Składy

Przyznam, że takiego występu moich graczy się nie spodziewałem. Od początku meczu to my byliśmy stroną przeważającą. Już w 11 minucie sam na sam z Wyparłą stanął Gruszczyński, ale bramkarz gości wygrał to starcie. Dziewięć minut później z dwudziestu metrów pięknie uderzył Karcz, jednak trafił w słupek. W 33 minucie Izydorczyk znalazł się sam przed pusta bramkom, ale zamiast spokojnie skierować piłkę do siatki uderzył nad bramkom tak wysoko, że piłka poszybowała daleko poza stadion. W pierwszej połowie goście nie istnieli na boisku lecz my nie umieliśmy udokumentować swojej przewagi golem. Podobnie też było na początku drugiej części tyle, że nasze ataki przyniosły skutek. Jeszcze pierwsze minuty drugiej połowy to tylko świetne okazje Gruszczyńskiego. Nadeszła 59 minuta kiedy to na dwunastym metrze znalazł przed bramkom ŁKS- u znalazł się Adaszek i spokojnym strzałem wyprowadzi;l nas na prowadzenie. Ten gol wyjątkowo wk...ił gości, gdyż porażka z trzecioligowym zespołem to przysłowiowa " siara na dzielni". Z furią w oczach rzucili się do ataku i już trzy minuty później pięknym starzałem z dwudziestu metrów wyrównał Klepczarek. Po tym golu emocje w tym meczu się skończyły. U gości furia zgasła, a my zadowoleni z wyniku próbowaliśmy wykorzystać kilka kontr, które mieliśmy lecz niestety nic z tego nie wyszło. Dla nas ten wynik to wielka satysfakcja tym bardziej, że jesteśmy na początku przygotowań do sezonu. morale zawodników wystrzeliło w górę i mam nadzieje, że doda to pewności w dalszej części przygotowań i już meczów ligowych. zapomniałem, że tym razem zagraliśmy dość ofensywnie i z myślą o kontrataku. oczywiście stosuję moje ulubione ustawienie 4-4-2.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz