Szukaj na tym blogu

piątek, 14 czerwca 2013

5 kolejka: Avia Świdnik- Karpaty Krosno

W piątek kolejce rozgrywek trzeciej ligi lubelsko- podkarpackiej naszym rywalem będzie trzecia w tabeli Avia Świdnik. W dotychczasowych czterech meczach piłkarze ze Świdnika odnieśli trzy zwycięstwa i raz zremisowali. Pora, więc by mieli porażkę na swoim koncie. Przed sezonem typowani byli do włączenia się w walkę o awans i póki co nie zawodzą.


3.09.2011- III liga lubelsko- podkarpacka 5/30

Avia(3) - Karpaty(2) 2:2 (1:1) _ _ _ Info ogólne _ _ _ Składy _ _ _ Tabela

0-1 Tomas Buldra 17

1-1 Michał Maciejewski 45+1

2-1 Tomasz Brzyski 52

2-2 Mateusz Pikul 86

Zawodnik meczu: Tomas Buldra (Krosno) 8,3


Przebieg tego meczu zdecydowanie mnie zaskoczył i spowodował znaczne podwyższenie ciśnienia. Już teraz wiem czemu drużyna ze Świdnika jest jednym z kandydatów do awansu. Od początku meczu miejscowi gracze osiągnęli przewagę i swoją szanse na objęcie prowadzenia mieli w 14 minucie, ale strzał Brzyskiego świetnie obronił Anusiewicz. Stare piłkarskie porzekadło mówi, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Tak było w tym wypadku kiedy to wspomnianą już szanse zmarnowali gospodarze, a my w odpowiedzi przeprowadziliśmy ładną akcje zakończoną fantastycznym uderzeniem Buldry z 30 metrów. Bramkarz był bez szans. Ta bramka jednak podrażniła gospodarzy i rzucili się do odrabiania strat. Udało się im to w doliczonym czasie pierwszej połowy. Z rzutu rożnego dośrodkował Sadowski, a strzałem głową naszego bramkarza pokonał Maciejewski. W szatni padło wiele ostrych słów bo graliśmy fatalnie. Dokonałem też dwóch zmian. Słabo grających Karcza i Silhaviego zastąpili Nolka i Więckowski. Już w pierwszej akcji drugiej połowy przed świetną szansą stanął Buldra, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Zmarnowana okazje szybko się zemściła. Ponownie z rzutu rożnego dośrodkował Sadowski i Brzyski uprzedził moich obrońców wyprowadzając miejscowych na prowadzenie. Musimy koniecznie popracować nad defensywnymi stałymi fragmentami gry. Żeby tego było mało w 59 minucie Nolka brutalnie faulował przeciwnika i zobaczył czerwona kartkę. Kompletnie zepsuł swój debiut w zespole, a i czeka go kara tak z mojej strony jak i Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Myślałem, że to będzie koniec naszych marzeń o osiągnięciu dobrego wyniku. Ku mojemu zdziwieniu gracze Avii nie starali się wykorzystać przewagi jednego gracza i cofnęli się głęboko do linii obrony. Stworzyło to szanse dla nas do odwrócenia losów meczu. Udało się nam to w 86 minucie. Kolejny raz naszą skórę uratował pięknym strzałem z dystansu Pikul. Na więcej dziś już nie było nas stać, a ten remis możemy zawdzięczać tylko szczęściu. W tabeli utrzymujemy się na drugim miejscu mając dwa punkty straty do Stali Mielec, która jest w imponującej formie.

2 komentarze:

  1. Musze przyznać że jest to dość niespodziewana tematyka blogu,przynajmniej przezemnie. Troche głupio się przyznać ale mam 20 minut do świdnika (samochodem) a nigdy nieoglądałem meczu avii ani nawet bogdanki. Ogólnie nieoglądam polskiej ligi i mam o niej mętne pojęcie. Tekst niemniej przekonał mnie że powinienem pograć w tą gre.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie za pierwszy komentarz:) Wcześniej swoje kariery w poprzednich wersjach Football Managera opisywałem na forum forumcm.net, ale postanowiłem zrobić coś innego. Jeśli chodzi o Polską ligę to chyba mało kto ma o niej dobre pojęcie i mniemanie, ale jednak coś w tym jest, że większość z nas i tak nią się interesuje. To musisz w przyszłym sezonie nadrobić zaległości i grę oczywiście polecam. Przynajmniej w wirtualności można cieszyć się jakimiś sukcesami w polskim świecie piłkarskim. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń